O muzyce:
Kolejny przypadek plyty, ktora wywraca skarpetki na druga strone. Jest to rockowy pop nawet nie z elementami. Mimo to jednak plyta oslabia w pozytywnym tego slowa znaczeniu. 2 samograje znane z radia zachecaja do kupna CD. No i po przesluchaniu szybko okazuje sie, ze Maroon 5 ma do zaoferowania kilkanascie rownie ciekawych piosenek. Cos niebywalego - zdolna mamy mlodziez w 21 wieku :-)
Podba mi sie szczegolnie fantastyczny wokal i swietne melodie. Takze na plus trzeba zapisac, ze Maroon 5 nie sili sie na efektowne aranzacje a tkwi w tym, co czuje najlepiej. Rewelacyjna plyta godna polecenia bez mrugniecia okiem. Rockowy kabanosik.
O dźwięku:
Noooo... Niedawno na forum ktos napisal, ze rock nagrywany jest marnie. Troche sie nawet z tego powodu popstrykalem z autorem tak radykalnej opinii. No i w przypadku Maroon 5 mamy przyklad jak mozna dobrze nagrac rockowa muze. Nie lubie wpadac w siusmajtkowe egzaltacje ale pierwsze co sie rzuca na uszy sluchajac Maroon 5 to niebywala wprost jakosc nagrania. Ktos upada na twarz przed produkcjami EMC czy Blue Note. Rozumiem i przylaczam sie - co dwa pady to nie jeden. Jednak nie tylko akustyczny jazz mozna nagrac tak, ze geba sie otwiera. Maroon 5 jest tego dobitnym przykladem. Nalezy sie 6 gwiazdeczek. Re-we-lac-ja! Pulsowanie, dynamika, akcenty, 3 wymiary!! Lece posluchac raz jeszcze bo nie wytrzymam ;-)